Przybywam z kolejnymi zdjęciami... Może nie jest ich zbyt dużo, ale ważne, że "coś" jest ^^
In the pursuit of happiness #2
(przypominam, iż zdjęć jest mało... Tak wyszło, że nie miałam czasu grać)
Ostatni dzień zimy... ;(
Kolacja w gronie najbliższych! (wybaczcie, że już tak "przyśpieszyłam", jednak z przyczyn własnej głupoty nie zrobiłam ani jednego zdjęcia z ich dnia...)
"DOOBRE" :D
Po kolacji trzeba się czymś zająć! Miami postanowiła, że pomoże dzieciom przygotować się do snu, a następnie poczyta sobie napisane przez nią książki ;) Co nie jest łatwym czynem, jako iż jest ich bardzo dużo ^^
"Siku, ząbki i spać!" ;) (taak... wiem 1-sze zdjęcie dziwnie wygląda xD)
Rodzice również zasługują na odpoczynek ;)
Słońce wzeszło... PIERWSZY DZIEŃ WIOSNY!
Śniadanie...
Na termometrach 15 stopni na plusie ;) + śnieg topnieje
James w pełni wykorzystuję wiosnę :)
A Miami zajęta cyfrowymi rybkami...
Pociechy <3
To by było na tyle - mówiłam ^^ Zdjęć jest strasznie mało... Niestety nie miałam okazji zrobić więcej, brak czasu na jakąkolwiek grę. Jednakże dzisiaj zamierzam to nadrobić ;)