poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Rodzinka Klarney'ów (7) - Świąteczny prezent dla całej rodziny

Przed Wami... 7 CZĘŚĆ RODZINKI KLARNEY'ÓW!
Muszę szczerze powiedzieć, że ostatnio dość często publikuję notki z tą rodzinką, dlatego postanowiłam, że nie rezygnuję z dalszego rozwoju Klarney'ów, zwłaszcza, że Jowita z Mark'iem myślą o powiększeniu rodziny :)

Rodzina Klarney'ów (7) - Świąteczny prezent dla całej rodziny

Święta zbliżają się coraz większymi krokami... Czas na przedświąteczne prezenty :). Pewnego simowego dnia, Clark, Paulina i Madzia poprosili rodziców: "...Dajcie prezenty xD!". Jowita i Mark długo myśleli nad prezentami, przecież ich dzieci już wszystko mają, więc co jeszcze? W końcu padło słowo od obojga...
 Mamo! Tato! Mogę otworzyć prezenty?
CICHO! Rozmawiam przez telefon!
- Bo wiesz Mark...
- Tak kochanie?
- Musimy załatwić prezenty dla całej rodziny tzn. tak, aby każdy był z niego zadowolony: Ty, ja i dzieci!
- Co masz na myśli?
- Czyli umówieni! Jutro wpadniemy z mężem wszystko oglądnąć... Hmmm... Może o 2-ej po południu?
- Załatwione! Zgodzili się i to ten, który był najładniejszy! xP.
Następnego dnia... O poranku...
 - Dzieci! Pouczycie się później! Zabierzemy Was DO Waszego i naszego prezentu :)
- Czekajcie ;P Akumulator padł xDD.
I pojechali... Tylko pytanie - gdzie? Zaraz się okażę.
Nowy dom!
Oto miejsce, które Klarney'owie mogli nazwać swoim domem :) Każdy oglądał wszystkie, nawet najdrobniejsze zakamarki domu, z ciekawości, czy nie kryją się tu jakieś nowe tajemnice. Gdy już wszyscy osiedlili się, nadszedł czas wygłaszania mowy - gdzie jest czyj pokój. Jednak Jowita z Mark'iem zamknęli jeden pokój, do którego nikt nie mógł za wszelką cenę wejść! Powiem Wam dla kogo będzie ten pokój... Jak już wiecie, Jowita i Mark starają się o dzidziusia/ie :).

Nie ma to jak gratisy wraz z domem ;].

Nigdy wcześniej się z takim czymś nie spotkałam xD.
Dom z tyłu :)
Salon
Kuchnia
Biuro Jowity :)
Nowe buty od męża na Święta xD.
Dopiero co się wprowadzili... No, ale cóż... Trzeba jakoś nadrobić straty xD.
I właśnie takie jedzenie zostawia Mark podczas połowy jego przygotowania...
.... Dlatego Jowita pracuje na 2 etaty ;D.
A efekty jak zawsze... ZAJEBISTE!
Po 2 długich dniach bez snu, czas na 1-godzinną drzemkę.
Gdy wstajemy... MYJU, MYJU! Właściwie to nie wiem czy ona tak w ogóle się myła, czy bawiła ;/.
W końcu spoważniała xD.
- Dzieeeeeci! Budźcie Paulinę i lekcje odrabiać!
- Dobra... Kto idzie ją budzić?
- No jak to kto, oczywiście, że Ty Clark!
- Co, dlaczego ja?!
- Bo dlatego!
- Nigdzie nie idę!
- Mamoooo! ON NIE CHCĘ BUDZIĆ PAULINY!
- Mamoooo! ONA NIE CHCĘ BUDZIĆ PAULINY!
- Do jasnej... USPOKÓJCIE SIĘ WRESZCIE! Nie budźcie jej, w sumie to ona sama powinna nastawić sobie budzik. xDD.
- Dobra... Odrobiliśmy... Czyli co teraz?
- Co teraz?! Teraz to Ci dziewczynę znajdziemy! Niedługo na studia będziesz biegał, a nawet nie wiesz z kim jeszcze się zwiążesz!
- Po pierwsze... Do mam 17 lat ;D. NIE BĘDĘ MIAŁ DZIECI. NIE BĘDĘ MIAŁ ŻONY. A STUDIA DOPIERO ZA 2 LATA!
- Hihihi... Pffff... Żartowałam, braciszku :*. Zabierzesz mnie na plac zabaw? Plossssieeee =^-^=!
- No dobra... Tylko się umyj - śmierdzisz na kilometr. XD.
- CLARK! MAGDA! JUŻ JA WAM DAM! MIELIŚCIE MNIE ZBUDZIĆ!
Bez komentarza... xD
Tatuś wracając z pracy <3
No i oczywiście ścisła dieta Jowity.
JE*AĆ DIETĘ! CZAS NA CIACHO!
I znowu pracujemy....
Czas wyjść na dwór wraz z rodziną...
Rodzinne igloo <3 Później wszyscy do niego weszli ♥.
Aniołek robi aniołka <3
Ochhh! Te wspólne więzi córki z matką <3 Jowita i Madzia <3.

To chyba by było na tyle :)

W następnej historyjce.... Ujmę fragmenty związane z pierwszymi Świętami wspólnymi z dziewczynkami <3. Clark coraz poważnej podchodzi do nauki, w końcu jest to pierwszy klucz do sukcesu. Jowita z Mark'iem, mają nadzieję, że ich rodzice dojadą na Święta, jednak rodzice Jowity i Mark'a mają już ostatnie chwile swojego życia :(. Oraz czy kariera Mark'a dobiegnie końca? Niestety, jego firma ostatnio sobie źle radzi... Czy to w ogóle dalej potrwa?
Wszystkiego dowiecie się już niebawem!

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz