piątek, 12 kwietnia 2013

Rodzina Klarney'ów (3) - niespodzianka!

Niespodzianką jest nagła przeprowadzka, która wynikła z tego, że Jowita i Mark, planują mieć kolejne dzieci, ale to już jak Paulina z Madzią dorosną oraz z tego, że poprzedni dom miał za mało przestrzeni osobistej dla każdej z pięciu osób ;), szczególnie Clark miał mały pokój, dlatego teraz postanowiłam mu wybrać prawie taki sam jaki mają jego rodzice.
UWAGA!!! Ten domek, który będzie na poniższych zdjęciach, jest tylko do jutra, znaczy się dałam go tak na próbę, jutro będzie już chyba nowy dom :).
Bez przedłużania.
Jowita wspominająca chwile w tym domu... Narodziny Clark'a... Pauliny i Madzi... Ślub jej i Mark'a... Po prostu wszystkie radosne chwile!

Jednak po chwili... Postanowiła, że jednak zgodzi się na przeprowadzkę i zadzwoniła po przedstawiciela handlowego *O.o jakie mądre zdanie xDD*.


Ostatnie słowo? ... Nie ;].

Nowy dom...
W środku. :)

Pierwszy wspólny poranek w nowym domu! Te pierwsze naleśniki - zrobione przed Mark'a, zaś drugie - przez Jowitę :)
A Clark zrobił pyszną surówkę!... Jego ojciec Mark (ten na zdjęciu) jadł aż mu się "uszy trzęsły" ;).
Oczywiście nowy dom trzeba opić :D.
Clark nie widzi różnicy między domami :) W sumie jak jego ojciec, dlatego też, chyba pomylił pomieszczenia ;D.




No i oczywiście unikatowe perełki na koniec :*. Na ostatnim zdjęciu jest ich tatuś, ponieważ właściwie to była Środa (w simsach), no i Mark miał wolne w pracy, posłał więc żonę do SPA, syna do szkoły, a sam został przez jeden dzień gospodynią domową. Na początku... Szczerze to mu wcale nie szło :D, można było się spodziewać, on zaspał, a dziewczynki płakały na cały dom :), ale jakoś wszystko ogarnął.

Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz